Ostatnio zamarzyłam o poszewkach na moje ogromne poduchy, które są
oparciem na kanapie. Wymysliłam więc, że utkam sobie taki kraciasty
materiał z resztek akrylowych wełenek, z których i tak nie korzystam.
Okazało się jednak, że materiał jest za wąski, pomimo wykorzystania
calutkiej szerokości siatki, którą posiadam.
Swoją drogą materiał bardzo mi się spodobał. Nawet nie spodziewałam się
takiego efektu. Teraz służy mi jako szal. W planach mam stworzenie
jeszcze jedbej takiej chusty z wełny 100%, którą będę mogła nosić na
pokazach rekonstrukcji.
Oczywiście błędów w tkaniu tak szerokiego materiału mi nie brakuje.
Zdecydowanie musze popracować nad brzegami. Wyszły po prostu nie równe i
brzydkie ale z całości na szczęście się nie wyróżniają.:)
Całość szala ma 210cm długości i ok 46cm szerokości :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz