poniedziałek, 28 listopada 2016

My yarns / Moje wełny - czyli prac ciąg dalszy

Przejrzałam wszystkie do tej pory uprzędzone wełny i jestem z siebie zadowolona bo widzę postęp. Może nie jakiś super widoczny ale przy naciąganiu nici na motowidło widzę różnicę. Np. taką, że przy naciąganiu nici nie zrywają się tak często, są cieńsze i zdecydowanie równiejsze.
Poza tym ostatnia czesanka to runo przeze mnie wyczesane więc tym większa moja satysfakcja. Owce noszącą tę wełnę też znam osobiście :P I już jej mówię, żeby uważała na siebie bo czekam na dostawę :P
Efekty mojej pracy oceńcie sami - od lewej do prawej chronologicznie poukładałam wełenki (po lewej pierwsza, po prawej najświeższa - wczorajsza, dzisiaj ściągana z motowidła)




Pierwsza wełenka: dubel 112m, 11wpi
 Druga wełenka: dubel 139m, 14wpi
 Trzecia wełenka: singiel 267m, 28wpi
 Czwarta wełenka: dubel 150m 14wpi
 Piąta (najświeższa) wełenka: dubel 210m, 18wpi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz