Powstają kolejne wełenki. Ciągle ćwiczę i uczę się tego jak obchodzić się z runem owczym. Wciąż pęka mi nitka i nie ma ona równej długości, jednak z każdą chwilą idzie mi coraz lepiej ;)
Na załączonych zdjęciach wełenka brązowa - naturalna wrzosówka o ciemnobrązowej barwie w pojedynczym wydaniu - tzw. "singiel". Utkałam prawie 267m, 28 wpi.
Siwa wełenka również naturalnego koloru z runa wrzosówki ma jakieś 139m długości i 14 wpi. Te nici skręciłam podwójnie - tzw. "dubelek".
Mam nadzieję, że kolejne moje uprzędy będą coraz to równiejsze. Teraz czeka mnie jeszcze przeprawa z czesaniem runa i przygotowaniem kolejnej czesanki, którą będę mogła zamienić w nić. :)
Od 2010 r. zajmuję się rękodziełem.Tkanie stało się moją pasją. Wykonuję rekonstrukcje historyczne oraz inspiruję się wzorami tkackimi z przeszłości przy tworzeniu własnych wersji krajek oraz tkanin. Potrafię wykonać krajki bardkowe,"wyciągane", tabliczkowe, posługuję się siatką tkacką.Potrafię dziergać igłą(naailbinding). Zajmuję się szyciem ręcznym rekonstrukcji strojów wczesnośredniowiecznych. Przędę nici z runa owczego i wprowadzam wykonane nici do swoich projektów tkackich i dziewiarskich.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz