Tu muszę przestrzec osoby, które zaczynają przygodę z tabliczkami. Otóż za każde przekleństwo wypowiedziane podczas zaczynania wzoru powinnam już zgarnąć tysiąca...Ba! Setki tysięcy :P
Ponieważ wyszukuję wzory często na pinterest.com, a wzorów jest tam miliardy, to już wiem z czym się mierzę. Większość tych wzorów była generowana w programie gtt. I wszystko jest ok i wszystko jest fajne ale... Jak tylko zaczyna się naciąganie nitek i przekładanie ich przez tabliczki to człowiek zaczyna się zastanawiać na jakim krośnie powinno się to tkać, żeby ten wzór zaczął tak od razu wychodzić. Jest kilka sposobów przywiązywania sobie krajek - do np. klamki i robi się od siebie w stronę klamki, niektórzy jednak tkają od klamki, do siebie...Albo na krośnie pionowym i z góry na dół, albo na loomie - i tu też są dwie możliwe strony tkania... Ileż człowiek musi się nagłowić żeby cokolwiek zacząć! :( Doprowadza to do szewskiej pasji!
Zaczęłam tkać ostatnio na własnej roboty loomie i wzory o których mówię wychodzą mi ... tył na przód, do góry nogami i w lustrzanym odbiciu... Ale jak już załapię jak się tka te przeklęte wzory...to jakoś to idzie i wtedy staram się zapisać własnym jakimś sposobem jak to to tkać, gdyby mi się zachciało drugi raz wykonać akurat ten wzór...
Wracając do moich tkanych tasiemek... Wykonałam kilka wzorów i każdy był o "poziom" trudniejszy od poprzedniego, a czas wykonywania tych krajek oczywiście wg poziomu trudności się wydłużał. Po jakimś czasie od wykonania tych krajek mogę jednak sobie powiedzieć, że "warto było". :)
![]() |
Krajeczka wykonana na 12 tabliczkach poziom najprostszy |
![]() |
Krajeczka wykonana na 22 tabliczkach, poziom średni |
![]() |
Krajka wykonana na 20 tabliczkach poziom najtrudniejszy |