sobota, 8 października 2016

Czapki Wikińskie/ Słowiańskie wełniane

Pogodę mamy deszczową, temperatura nas nie rozpieszcza, więc postanowiłam popełnić kilka czapek wełnianych. ;) Nie dodawałam obszyć, bo każdy chce coś innego, dlatego "na życzenie" obszywam je krajkami lub ciepłym futerkiem.
Wełenki są bardzo ładnie tkane, dwie z nich wykonałam z tej samej jodełki tylko "obróciłam" materiał w drugą stronę. Czapka granatowa wykonana jest z najgrubszego materiału ;]
Ogólnie szyję póki mam czas i w momencie kiedy w końcu ten czas zdobyłam. :) Taki mój relaks po powrocie z pracy :P
Oczywiście wszystko szyję ręcznie. Ostatnio znajomy pytał dlaczego nie używam maszyny, bo to przecież mnóstwo czasu zajmuje - odpowiedź jest prosta - prędzej ręcznie uszyje niż z moim starym łucznikiem się dogadam :P Doszłam dzięki temu do niezłej już wprawy i wcale mi nie przeszkadza ręczne szycie, poza tym staram się żeby wszystko było historycznie wykonane.

A oto moje jesienne czapeczki:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz